środa, 25 kwietnia 2012

Anioł

Uwielbiam odwiedzać galerie rękodzieła i wypatrywać tam anioły. Mam takie ulubione miejsce w Kołobrzegu. Można tam znaleźć przecudenj urody anioły szklane, szmaciane, gipsowe, słomiane. Zachwycam się nimi, kupuję, ale nigdy nie dla siebie. Mam zakodowane, że anioły powinno się dostawać. Ja nie dostaję :( Zrobiłam sobie sama kiedyś uroczego grubaska z masy solnej, na dobry początek i uparcie wierzę, że będę miała jeszcze pokaźną kolekcję aniołów.

W styczniu zostałam zaproszona do wzięcia udziału w rozdawajce, przez Beatę, która w tym samym czasie brała udział w moim candy. Choć rzadko biorę udział w blogowych zabawach, skorzystałam z zaproszenia, ponieważ ogromnie zachwyciły mnie Jej prace. Nagrodę można było sobie wybrać. Kiedy okazało się, że to właśnie ja jestem tą szczęściarą (wyniki rozdania sprawdziłam po dwóch dniach, bo ani przez moment nie wierzyłam, że wygram), od razu wiedziałam o co poprosić :)

Mój Anioł powstał szybko, widziałam go na zdjęciach, bo był w Polsce, a ja nie. Nie mogłam się doczekać, kiedy zobaczę go na własne oczy. Zdjęcia mnie zachwyciły, ale to nie to samo, co na żywo.
Jest przepiękny, wykonany nieznaną mi wcześniej techniką, która nazywa się PAVERPOL. Beata to wszechstronnie uzdolniona Artystka. Serdecznie zapraszam na Jej bloga Artystyczne Bohaczykowo.


Pokażę Wam mojego Anioła, bo obojętnie ile przymiotników bym tu wypisała, to i tak nie oddam jego urody, każdy najmniejszy detal zachwyca. Jest Nieziemski, jak to anioł:










Do prezentu dołączona była kartka - chyba również własnoręcznie wykonana?!








Tutaj
można zobaczyć inne zdjęcia Anioła.


Beato jeszcze raz i jeszcze raz, i j..... bardzo dziękuję!

don't ask

... mijający właśnie rok był inny, niełatwy, wiele mnie nauczył o sobie samej. Zdarzyło się dużo przykrych rzeczy, ale były też momenty wart...