niedziela, 14 lipca 2019

Hvide

Projekt Anestrick Hvide spodobał mi się od pierwszego wejrzenia. Pamiętałam o nim i wiedziałam, że kiedyś go zrobię. Wiadomo, że różnie bywa KIEDYŚ może okazać się NIGDY. Ale nie tym razem 😉. Dzięki Magdzie, która namówiła mnie na zakup, stałam się posiadaczką nitki Rowan Purelife Revive w kolorze 00464. Włóczka to mix jedwabiu 36%, bawełny 36% i wiskozy 28%, jej struktura i kolor są niejednolite, a takie nitki lubię najbardziej. Świadomość tego, że przędza choć piękna jest znacznie grubsza niż ta sugerowana w opisie swetra, nie przeszkodziła mi widzieć oczami wyobraźni mojej wersji Hvide.

Zachowałam konstrukcję swetra, zmieniły się natomiast jego proporcje i oczywiście liczba oczek. Dziergając rozmiar XS, dekolt sięgałby pępka 😂, a tego nie chciałam. W związku z tym na bieżąco kontrolowałam wielkość dzianiny. Akurat przy tym projekcie nie było to zbyt kłopotliwe. Ostatnio robię dość luźno, dlatego korpus robiłam na drutach 4 mm, plisy na 3,5 mm. Moja próbka 10 cm przerabiana dżersejem to 18 oczek na 24 rzędy.





Samo dzierganie było bardzo przyjemne, a robótki szybko przybywało:







Gotowy sweter musiał swoje odleżeć i "odwisieć", by wreszcie nabrać mocy prawnej do noszenia:









... i stało się!

Są takie swetry, które przed ich włożeniem stają się naszymi ulubionymi. Kiedy wrzucimy je na grzbiet w ogóle nie mamy ochoty ich zdejmować 😉, moja interpretacja Hvide na pewno do nich należy!
















Jestem bardzo zadowolona z efektu mojej pracy. Sweter jest wygodny, włóczka świetna, godna polecenia. Nie robiłam notatek w czasie dziergania, ale gdybyście chciały/chcieli zrobić podobny, służę radą 😊. Ciekawa jestem Waszej opinii na temat mojej wersji Hvide?! Piszcie proszę, każdy komentarz jest dla mnie ważny i bardzo mnie cieszy!






don't ask

... mijający właśnie rok był inny, niełatwy, wiele mnie nauczył o sobie samej. Zdarzyło się dużo przykrych rzeczy, ale były też momenty wart...