... i jak na nią przystało, przywitała nas deszczem! Trzeba jakoś przetrwać (wiem, wiem, jesień bywa piękna, złota, polska i tak dalej...), zorganizować się, zasilić pudła. Długie wieczory przed nami, więc włóczki nie może zabraknąć ;) Lato pożegnało mnie paczuszką z iście jesiennym podmuchem.
Będzie chusta, będzie sweter i.... czapki się robią. Sezon na ciepłe otulenie czas zacząć!
Nie to żebym się chwaliła, dzielę się radością, która wypadła z koperty:
Na zdjęciach widać, skąd wełna do mnie przybyła :) U Marty można zamówić kolor jaki tylko nam się zamarzy!
W kopercie znalazłam wielki bonus, za który należy się Marcie wielkie DZIĘKUJĘ!!!
W koszyku "od Sasa do Lasa", ale nie będę przerabiała tych śliczności w jednym projekcie ;)
Proszę trzymać kciuki, żeby zamiary zamieniły się w czyny :)
Mam jeszcze komunikat-prośbę, anons rzec by można. Poszukuję osoby, która ogarnęłaby dzianiny, w których jestem zagrzebana po uszy, przyszyje do nich guziki!!! Potrzebuję kogoś, kto to wszystko obfotografuje i zamieści na moim blogu :D Tyły mam kilkuletnie, się zorientowałam...
Subskrybuj:
Posty (Atom)
don't ask
... mijający właśnie rok był inny, niełatwy, wiele mnie nauczył o sobie samej. Zdarzyło się dużo przykrych rzeczy, ale były też momenty wart...
-
... mijający właśnie rok był inny, niełatwy, wiele mnie nauczył o sobie samej. Zdarzyło się dużo przykrych rzeczy, ale były też momenty wart...
-
Zostałam dzisiaj zaproszona przez Kiwiknitting do Blogowej zabawy... Oto ona: 4 miejsca w których mieszkałam: 1. Dom rodzinny 2. Mała wios...
-
500 g niby nie dużo, a jednak jeśli ma się tyle włóczki, do tego najulubieńszej - sama radość! Do tego całkiem sporo można z tego wyd...