... w ostatnim poście marudziłam, że wzór Ishbel trochę mnie nudził. Efekt końcowy jednak tak mnie zachwycił, że zrobiłam kolejną. Poszło mi niebywale szybko, dwa dni i chusta była gotowa:)
Według opisu można zrobić dwie wielkości tej chusty. Pierwszą moją Ishbel zrobiłam w rozmiarze L, a przy drugiej zmiksowałam oba rozmiary. Góra zrobiona jest według opisu na mniejszą, a część ażurowa według opisu na większą.
Po raz pierwszy okropnie mi żal, że nie możecie na żywo zobaczyć koloru włóczki, bo zdjęcie absolutnie go nie oddaje:(
Chustę robiłam z Holst Garn Supersoft 100%, na drutach 4mm i zużyłam 1,3 motka (jeden ma 50g).
Dużo słońca Wam życzę!!!
niedziela, 18 kwietnia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
don't ask
... mijający właśnie rok był inny, niełatwy, wiele mnie nauczył o sobie samej. Zdarzyło się dużo przykrych rzeczy, ale były też momenty wart...
-
... mijający właśnie rok był inny, niełatwy, wiele mnie nauczył o sobie samej. Zdarzyło się dużo przykrych rzeczy, ale były też momenty wart...
-
Dziś króciutko. Przysiadłam sobie grzecznie przy komputerze i przetłumaczyłam opis szala Summit . Najlepiej jak umiałam:) Jeśli ktoś jest za...
-
Dokładnie 15. stycznia 2009 roku zamieściłam mój pierwszy post na blogu. Pięć lat to nie w kij dmuchał - trzeba uczcić! Ale za nim to nastą...
cudna chusta (rower tez piekny) i zazdraszczam tempa drutowania;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Chusta w dwa dni, normalnie kometa z Ciebie, takie tempo! *^v^*
OdpowiedzUsuńŚliczności!
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia do kompletu.
super! jedna ładniejsza od drugiej:)
OdpowiedzUsuńPiękna i pięknie zaprezentowana
OdpowiedzUsuńPiękna chusta! A tempo fantasyczne:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Chusta wyszła piękna!
OdpowiedzUsuńDziekuję, dziękuję, dziękuję.....:)))
OdpowiedzUsuńZdjęcia zrobiłam w czasie wycieczki. Uwierzycie, pomimo że codziennie jestem na dworze, piekną wiosenną zieleń zobaczyłam wczoraj w telewizji. Dlatego dzisiaj wskoczyłam na rower i hajda:) Uwielbiam jeździć na rowerze!
Niby ten sam wzór ale zupełnie inaczej wyszło! Zdjęcie z rowerem- full romantic! Fantastyczne!
OdpowiedzUsuńCU@5 - właśnie wzór ten sam , a chusta zupełnie inna w charakterze; ta jest zdecydowanie bardziej moja:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że zdjęcie mi wyszło tak jak je widziałam w myślach!
Hm, przez to Twoje rowerowe zdjęcie poczułam chęć odkurzenia swojego pojazdu:-).A chusta śliczna!No i kusisz tą włóczką...napiszesz kilka zdań jak się z niej robiło, czy nie podgryza? molly
OdpowiedzUsuńJoasiu odpalaj rower jak najszybciej. Ja włóczką jestem zachwycona, choć nie jest na pewno tak delikatna jak Myszowe merino! Mnie nie podgryza, ale ja nieczuła jestem:)
OdpowiedzUsuńwspaniała chusta i taka delikatna :)
OdpowiedzUsuńChusta śliczna, a rower fajna sprawa - ja na codzień jeżdżę na stację.
OdpowiedzUsuńWiosna na rowerze to jest to :-)
Anna, Artesanka - cieszę się, że i Wam chusta się podoba:)
OdpowiedzUsuńTolle Tuch und wunderschöne Bilder.
OdpowiedzUsuńDie Wolle sieht seht schön weich aus und die Farbe gefällt mir sehr.
Alle in einem - würde ich sofort adoptieren.
Liebe Grüße Eva