Do włóczki Malabrigo miałam stosunek delikatnie rzecz ujmując niechętny. Nie jest przyjemne, kiedy robótka niemalże filcuje się w rękach, a tak się działo z nitką lace. Przy okazji spotkania w magicloop Gackowa mówiła, jak należy się z tą wełną obchodzić. Wierzę, ale nie podejmę kolejnej próby. Stwierdziłam, że nie można budować opinii o włóczce na podstawie skromnego doświadczenia z jednym jej rodzajem. Skuszona pięknymi, aczkolwiek nieco kapryśnymi kolorami, kupiłam Malabrigo Rios: Zarzamora i Natural. Motki przerobiłam na komin według wzoru Hani Symbiotic. Bardzo podoba mi się wkomponowanie dwóch kontrastowych nitek w ten ścieg. Łatwo nie było, pracowałam w najwyższym skupieniu ;)
Uważam, że było warto! Pomimo tego, że motki z tą samą nazwą miewają zupełnie inne odcienie, co zresztą będzie widoczne na zdjęciach. W kominie mnie to nie razi, ale w swetrze bym tego nie zaakceptowała.
W Wielkanoc wdrapał się ze mną na Śnieżkę, w śniegu po kolana zresztą :)
Drugi komin, a raczej kominek również autorstwa Hani, bezczelnie podpatrzyłam od TupTupa. Nie mogłam się oprzeć! Lisa Scowl w mojej wersji wygląda tak:
Zrobiłam go z Malabrigo Chunky.
Tym samym zamykam temat kominów na ten sezon, gorąco mi od samego pisania ;) Nie zamykam natomiast tematu tej włóczki, obecnie testuję wersję skarpetkową. Na pewno podzielę się z Wami moją opinią o niej.
środa, 30 kwietnia 2014
piątek, 4 kwietnia 2014
Koralików garść...
Pokażę Wam dzisiaj efekty moich zmagań z koralikami. Pisać nie będę, bo koń jaki jest, każdy widzi.
Zatem:
Ćwiczę, szkolę warsztat i dostrzegam nawet postępy :)
... i to na razie tyle jeśli chodzi o rzemyki i koraliki, następny post będzie wełniany!
Subskrybuj:
Posty (Atom)
don't ask
... mijający właśnie rok był inny, niełatwy, wiele mnie nauczył o sobie samej. Zdarzyło się dużo przykrych rzeczy, ale były też momenty wart...

-
... mijający właśnie rok był inny, niełatwy, wiele mnie nauczył o sobie samej. Zdarzyło się dużo przykrych rzeczy, ale były też momenty wart...
-
Dziś króciutko. Przysiadłam sobie grzecznie przy komputerze i przetłumaczyłam opis szala Summit . Najlepiej jak umiałam:) Jeśli ktoś jest za...
-
A było to tak. Pewnego jesiennego dnia znalazłam się całkiem przypadkowo ;) w sklepie z włóczką. Piękną. Rowan. Bajka! Do tego przeceny 30%...