środa, 18 marca 2009

Dalej zakupowo

Jak się zacznie kupować, to trudno później skończyć. Lista rzeczy niezbędnych wydłuża się:) Od dłuższego czasu potrzebowałam butów, tzw. szybkobiegów, co to pozwolą na rower wskoczyć, dziecko dogonić itp. Nie chciałam adidasów(niektóre modele są zbyt kosmiczne jak dla mnie), ale jednak czegoś w rodzaju buta sportowego. Pogoda w weekend była tak cudowna, że aż prosiło się, żeby "odpalić " rower. Uwielbiam wycieczki rowerowe, mieszkam prawie w Kampinosie, to mam gdzie jeździć.

Czym prędzej wybrałam się na poszukiwanie odpowiedniego obuwia i o dziwo w pierwszym sklepie znalazłam butki moich marzeń. Mimo, iż obeszłam inne sklepy obuwnicze, nic już nie przykłuło mojej uwagi.

A to moje nowe i już ulubione, superwygodne cichobiegi:






Były jeszcze piękne popielate i czarne, ale mąż doradził mi żebym wzięła czerwone, jak nigdy go posłuchałam i nie żałuję:0)

Z rozpędu w ukochanym przez moją córcię sklepie ZARA i jej kupiłam buciki:



Nie mogłam oczywiście nie kupić nowej włóczki. W poniedziałek zadzwonił do moich drzwi listonosz i odebrałam od niego zamówiony w Kolorowym Motku fuksjowy KASHMIR:



Chciałabym z niego zrobić ten sweterek:



Oryginał jest z włóczki bambusowej, ale wydaje mi się, że ten mięciutki kashmir też się nada.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

don't ask

... mijający właśnie rok był inny, niełatwy, wiele mnie nauczył o sobie samej. Zdarzyło się dużo przykrych rzeczy, ale były też momenty wart...