W ostatnim czasie powstał ten mały stosik:
Oczywiście są to czapeczki, dla których inspiracją była ta czapka. Zachwyciłam się nią od pierwszego wejrzenia, nie chciałam jednak żywcem zżynać, a że motywów estońskich jest cała masa, wybór miałam ogromny. Choć i tak nie musiałam korzystać z gotowych schematów. Narysowałam sobie na kartce proste wzorki i poszło. Kartki z przyzwoitości Wam nie pokażę, bo nie zrobiłam tego tak skrupulatnie, jak robi to Fanaberia, nabazgrałam odręcznie, bez linijki.
Tym razem poprosiłam córkę o użyczenie główki:
Tu ujęcia en face:
Nie wiem w jaki sposób autorka zakańczała tę czapkę, ja nie mogłam oprzeć się bąbelkom:
Wykorzystałam włóczkę, która pozostała mi po szalach, swetrach i napoczęłam jeden motek kashmiru, który leży u mnie już ponad pół roku. Okazał się przyjemny w robocie.
Na koniec pokażę Wam fragment szala z NORO ( to zdjęcie zrobiłam w poniedziałek, dzisiaj bedę finiszować, przynajmniej taki mam plan):
Zobaczcie jak smoki rosną:
Tymczsem:)
Czapki - super, szczeniaki takie słodkie:)))
OdpowiedzUsuńBąbelki to bardzo dobry pomysł, i nie mogę wyjść z podziwu, jak bardzo Córa jest podobna do Mamy! *^v^*
OdpowiedzUsuńNo ja nie mogę ... czapki są obłędne.
OdpowiedzUsuńI też na nie zwróciłam uwagę , myśląc ,że choć jedną taką machnę.
Córunia jak malowana:))
A szal...no będzie śliczny.
Szczeniaczki przesłodkie...mrrruuu....
Pozdrawiam
Czapki śliczne, że aż sama zapragnęłam je mieć.
OdpowiedzUsuńDeine Mützen sind alle wunderschön, gefallen mir sehr gut. Tolle Arbeit. und die kleinen Babydackel sind allerliebst.
OdpowiedzUsuńViele liebe Grüße Eva
Czapki super. a szal... pozazdrościć!
OdpowiedzUsuńa mnie się najbardziej podobają te małe kluseczki,miałam kiedyś taką czarną i nie wyobrażam sobie nigdy innego psiaka w domu.100%-charakterku i radości.Ech gdyby były moje...są boskie.
OdpowiedzUsuńAntosia, Ewa, Magda- pięknie dziękuję:)
OdpowiedzUsuńKocurku- każda wielbicielka czapek nie mogła nie zauważyć tego modelu. Skoro Ty piszesz, że chusta będzie piękna, to ja Ci wierzę!!!
Brahdelt- jakbyś zobaczyła moją teściową, nie miałabyś wątpliwości, do kogo Zuzia jest podobna:)))
Avenilux- vielen Dank!!! Die Babydackel sind wirklich süß;)))
Liebe Grüße!!!
Anonimie- kluseczki są słodkie, przytulaśne i naj, naj. Szkoda tylko, że tak krótko:(
Sama mam jamniczkę(pięciolatkę), straszną złośnicę, ale i tak ją kocham.
Czapki są świetne. Szal zapowiada się fantastycznie, a szczeniorki przesłodkie.
OdpowiedzUsuńRene! Czapki rewelacyjne! Aż ja zapragnęłam wydziergać taką sobie i córce. Ale ponieważ z czapek popełniłam tylko jedną - prawe/lewe dla synka to czy mogłabys się podzielić dokładnymi wskazówkami jak zrobić te które prezentujesz na zdjęciach?Plis, plis,plis...
OdpowiedzUsuńmolly
Antonina- dziękuję za odwiedziny i za pochwałę:)
OdpowiedzUsuńMolly- jak rozpiszę wzór, to się zaraz do Ciebie odezwę.
Czapki świetne ale mnie zachwytł dopadł przy szalu. Uświadomiłam sobie, że mam w swoich zapasach NORO. Szkopuł w tym, że ja też jak Molly tylko prawe-lewe. Czy mogę prosić o wzór szala? Może jak go zobaczę i będę wystaczająco "długo patrzyła" jakoś mi się uda go "wydziubać" :-)
OdpowiedzUsuńZapraszam na mój blog po wyróżnienie
OdpowiedzUsuń