Inspiracją była ta odsłona Gathered Cardi. Nie miałam opisu, ale to prosty raglan od góry. Plisy dziergałam samymi oczkami prawymi, a nie jak w oryginale ściegiem ryżowym. Zrobiłam też inny kołnierzyk (dorobiłam go na końcu) i zapięłam Zuzinkę pod szyję
- z matczynej troski oczywiście:)))

A tak w gotowym wdzianku, prezentuje się moja Latorośl:



Zuzik wygląda bardzo grzecznie, prawda??? Ale to tylko pozory!!!
Robiłam z wygrzebanej z dna szafy włóczki Maxi, na drutach 5,5mm i 6mm, zużyłam prawie pięć motków. Projekt z serii "szybki, szybszy, najszybszy", pod warunkiem że ma się pod ręką odpowiednią ilość nici:)))