środa, 18 sierpnia 2010

Summit na bis

Bardzo Wam wszystkim dziękuję za miłe komentarze pod ostatnim wpisem. Córka doczeka się własnej wersji sweterka, wybrała już nawet kolor włóczki. Siostrzenica natomiast jest bardzo zadowolona, co jest dla mnie niewątpliwym sukcesem!!!






Zrobiłam drugi szal. Pierwszy miał być dla siostry, a ja też chciałam mieć własny:) Cóż było robić, odpaliłam druty, oto efekt:








Kolor jest bardzo delikatny, trudno mi go uchwycić, oryginalna nazwa, to TOPAZ.






Nie mogłam się naturalnie oprzeć i wykorzystałam zapasy ulubionej włóczki, ostatnio zresztą wzbogacone:)






Robiłam na drutach 3,25mm i podobnie jak poprzednio, zużyłam dwa moteczki wełny.

Nastąpiła jednak zmiana decyzji - nie jest ci on mój:) Mnie pozostał szary... i też dobrze.

Tymczasem...

21 komentarzy:

  1. Już 2 razy zaczynałam summit. Raz zrezygnowałam, bo coś "nie czułam" włóczki:) Namacalnie mi nie pasowała, więc sprułam, drugi raz zaczęłam i zostawiłam, bo zajęłam się szalem... mówią, że do 3 razy sztuka:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękności wyczyniasz, dziewczyno! Pozdrawiam :-))

    OdpowiedzUsuń
  3. piękności , jak zawsze zachwycasz ;-)))))

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale nabrałaś prędkości :)
    Cuda! I jakie smaczne wełenki.

    Piękne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  5. Cały czas noszę się z zamiarem wykonania takiego szala a teraz jeszcze ten sweterek . Moja córa juz o nim marzy ,ja też

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudo prawdziwe pięknie pokazane:)

    OdpowiedzUsuń
  7. To juz drugi jaki dzisiaj komentuję jeszcze jeden a zabiorę się za niego.
    Pięknie wyszedł:)

    OdpowiedzUsuń
  8. opis mam nawet sobie wydrukowałam, włóczkę też mam 9trzba ja będzie przefarbować ale jest:))ale jakoś boje się zabrać za niego żeby nie porzucić zaczętych rękawów do swetra :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nic dziwnego, że siostrzenica jest zadowolona. Kolejny summit jak zwykle rewelacyjny:) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie podłączałam się do internetu prawie 2 tyg i tyle straciłam! Cudeńka dziergasz, ja na razie summit odłożyłam, bo włóczka nie chciała współpracować :/ ale już znalazłam taką,z którą da się dogadać
    kapturzasty sweterek boski, i te rękawy...takie dłuuuuugaśne...

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękny szal, śliczny kolor!!!
    Ja swój też zaczęłam, narazie jestem na drugiej części opisu - wrabianie kolejnych kolumn :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Witaj Renewelt!wprawdzie pisałam już wczesniej prośbę o wzór na summita , ale proszę jeszcze raz.Byłabym ogromnie wdzięczna o tłumaczony wzór po polsku, bo angielskiego ni w ząb(jestem z pokolenia co to rosyjski..)Pięknie usmiecham się o tłumaczenie na maila ela3s@gazeta.pl
    pozdrawiam
    Ela

    OdpowiedzUsuń
  13. Sama rozkosz czytać takie komentarze:)

    Fanaberio - żeby za dużo nie rozmyślać, wolę liczyć oczka d*_*b

    Ela - poczta wysłana!

    OdpowiedzUsuń
  14. Czy możesz podać nazwę tej włóczki (Twej ulubionej). Chcę się zabrać za dłubanie a że nie mam dużego doświadczenia w dobieraniu więc chciałabym się oprzeć na osobie doświadczonej:)

    OdpowiedzUsuń
  15. czy mogłabym też prosić o wzór na summita? będę bardzo wdzięczna :) joefka@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  16. Witam . Czy mogłabym prosic o przepis na summita . Z góry dziękuję . nika7@interia.eu

    OdpowiedzUsuń
  17. Witaj Renewelt, oglądając Twoje prace zafascynowałam się summitem. Jestem pod wrażeniem tempa powstawania Twoich dzieł. Gdybyś mogła przesłać mi schemat summita po polsku, byłabym ogromnie wdzięczna.
    do-nia@gazeta.pl
    Donia

    OdpowiedzUsuń
  18. Piękny jest ten szal, mam ogromną prośbę czy mogłabyś mi przesłać schemat summita po polsku, irenekaba@gmail.com
    serdecznie dziękuje i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. Witaj Rene. Summit jest cudny, znalazłam gdzieś tłumaczenie, ale chyba nie będzie łatwo. Jeśli to możliwe, proszę Cię o przesłanie jak krok po kroku zrobić to dziełko,mój adres u.walasek@op.pl. Z góry serdeczne dzięki. Czapy i kominy też robisz fantastyczne, ale to już chyba wyższa szkoła dziergania:))

    OdpowiedzUsuń

don't ask

... mijający właśnie rok był inny, niełatwy, wiele mnie nauczył o sobie samej. Zdarzyło się dużo przykrych rzeczy, ale były też momenty wart...