czwartek, 7 lutego 2013

Proszę się częstować...


kto lubi faworki, zwane także chrustami, zapraszam...






... i życzę SMACZNEGO!



Na przekór temu, co się dzieje za oknem, zaprosiłam wiosnę do domu i przesyłam ją Wam:)







Zachęcam do zapisania się na candy, czekam do jutra...

12 komentarzy:

  1. Już dawno się zapisałam. A faworki robię we wtorek. Dzisiaj pączusie, a potem do Wielkanocy zero słodyczy. Jak dobrze, że nikt nie ma w międzyczasie urodzin.....;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja pączusiów nie robiłam, choć miałam wielką ochotę na wszamanie. Niestety ostatnio nie mam szczęścia do tutejszych drożdży, a do polskiego sklepu za daleko :(

      Usuń
  2. Myślę, że to co za oknem to chwilowa przerwa w nadawaniu właściwego programu. No przecież ptaki, które ostatnio zaczęły jazgotem wypełniać poranki, nie mogą się mylić!

    OdpowiedzUsuń
  3. u mnie jak i u Kruliczycy ptaszorki też śpiewają, nawet teraz, gdy snieg za oknem :) i chruściki też dziś zrobiłam, niedawno skończyłam i czekają na moich łasuchów ;))

    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To będziemy pałaszować my i Wy z dziką rozkoszą ;)

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. ...chyba tak, bo do wieczora nie było już śladu po chruścikach :D

      Usuń
  5. Witam. Zapraszam po wyróżnienie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam, ale u mnie były tym razem pączki:) Siostra obiecała faworki na jutro. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajne faworki a przepis dasz? :-) Kwiatki takie optymistyczne! Byle do wiosny :-)

    OdpowiedzUsuń

don't ask

... mijający właśnie rok był inny, niełatwy, wiele mnie nauczył o sobie samej. Zdarzyło się dużo przykrych rzeczy, ale były też momenty wart...