Owa mała rzecz w ilości hurtowej i różnych wariantach, to dopiero radocha! Trzeba umilać sobie i innym nasze jestestwo, najlepiej drobiazgami, miłymi gestami. Zaraz robi się przyjemniej i człowiek choć na chwilę odrywa się od codziennych spraw, złych wiadomości dochodzących z eteru.
Jakiś czas temu Magda (poznana przeze mnie w magicloop), podarowała mi kilka markerów, które mnie zachwyciły. Dlatego zapytałam ją, czy mogłabym zamówić więcej. Jakaś pazerność nagła się we mnie obudziła. Ale spokojnie, trzymam ją w ryzach! Wczoraj w skrzynce czekało na mnie awizo. Wsiadłam dzisiaj na rower i pojechałam na pocztę odebrać przesyłkę. Oto jej zawartość:
Kolorowe śliczności będą umilać mi moje dzierganie :)
Dostałam też "gratisa", który przypięłam do torebki. Zgubiłam chwosta, który tam był i zastanawiałam się, czym by go zastąpić. Już wiem :)
Oczywiście markery poszły natychmiast w ruch i wyśmienicie spełniają swoje zadanie przy obecnej robótce!
Magdo, ogromnie dziękuję!!!
A Wy lubicie kolorowe markery, czy wykorzystujecie w tym celu kawałki włóczek?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
don't ask
... mijający właśnie rok był inny, niełatwy, wiele mnie nauczył o sobie samej. Zdarzyło się dużo przykrych rzeczy, ale były też momenty wart...
-
... mijający właśnie rok był inny, niełatwy, wiele mnie nauczył o sobie samej. Zdarzyło się dużo przykrych rzeczy, ale były też momenty wart...
-
Dziś króciutko. Przysiadłam sobie grzecznie przy komputerze i przetłumaczyłam opis szala Summit . Najlepiej jak umiałam:) Jeśli ktoś jest za...
-
Dokładnie 15. stycznia 2009 roku zamieściłam mój pierwszy post na blogu. Pięć lat to nie w kij dmuchał - trzeba uczcić! Ale za nim to nastą...
lubię markery, ale jak dotąd miałam przyjemność tylko na takowe popatrzeć i zazdraszczam Ci tych kolorowych cudeniek ogromnie! więc jak dziergam to tylko kawałki włóczek ehh..
OdpowiedzUsuńJa kiedyś dostałam w prezencie, ale ciągle o nich zapominałam :( Pod ręką miałam włóczkę, więc ją wykorzystywałam. Ale muszę przyznać, że z tymi drobiazgami jakoś mi weselej. Są lekkie i nie haczą!
UsuńDostalam ostatnio mila niespodzianke od Mamoon Agaty- markery wlasnie! A tak to uzywam spinaczy biurowych, choc filcowe kulki to teraz moj nr 1.
OdpowiedzUsuńWidziałam u Hani te filcowe od Mamoon, są piękne!!! Muszę się z autorką skontaktować ;)
UsuńZapraszam:-)
UsuńŚliczne te markery, też takie chcę :-)
OdpowiedzUsuńNapisz jakie i przekażę informację Magdzie :D
UsuńMarkery rzecz wręcz niezbędna, a TAKIE markery to rzecz pożądana:) Zauważyłam , że chyba robimy ten sam sweterek, w tym samym kolorze, z tej samej włóczki, w takim samym rozmiarze i w tym samym czasie:)))
OdpowiedzUsuńNo na to wychodzi! Cóż za zbieg okoliczności ;) Przecież się nie umówiłyśmy? Po odwiedzeniu Twojego bloga i wpisu o Victorii zaniemówiłam! Moją włóczkę kupiłam jak tylko zobaczyłam L. u Asji. Od razu widziałam ją w tym kolorze!
UsuńCha Cha! Moja reakcja była podobna:) To może jakiś zlocik w Lukrecjach?:)))
UsuńJak spojrzałam to też mi przemknęła przez myśl, że widziałam już chyba takie kolorki u Wioli. :) W robótce wychodzi ślicznie!
UsuńOj, Marzenie po tym teście gwałtownie przybędzie przykładów na zastosowanie włóczek DiC ;)
OdpowiedzUsuńMarkery to taki sympatyczny uprzyjemniacz dziergania... W sytuacjach podbramkowych (np. wyjazd) sięgam po nitkę w kontrastowym kolorze, ale w domu lubię używać znaczników specjalnie przeznaczonych do tego celu. Mam zapinane a la agrafka i plastikowe kółka. Lubię zwłaszcza zapinane, bo można je umieścić w dowolnym miejscu robótki i bez kłopotu usunąć. Rene, Twoja nowa biżuteria dziewiarska jest śliczna :)
O tak Marzena pewnie będzie zadowolona :) Co do markerów w pełni się z Tobą zgadzam, zapinane są bardzo wygodne, a moje śliczne!
UsuńCudowności. Te z literkami od razu podbiły moje serce. Proszę, proszę daj mi namiary na autorkę tych słodziaków! Muszę je mieć! :)))
OdpowiedzUsuńOdezwij się proszę na maila!
UsuńNie widzę nigdzie adresu do Ciebie. Mój email to hemere [at] tlen.pl.
UsuńDziękuję!
Markery z literkami są świetne.A i Lukrecja zapowiada się wspaniale;) Też testuje swoją ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak Ci idzie z Lukrecją?
UsuńHa ha, też mam podobne:) Przy takiej ilości biżuteryjnych półfabrykatów zrobiłam ich sobie troszkę i faktycznie baardzo się przydają i umilają dzierganie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrawda?! Dzierganie staje się jeszcze przyjemniejsze :)
UsuńPozdrawiam!
Jak zobaczyłam słowo "kolorowy marker" pomyślałam o zakreślaczu:))) i zastanawiałam się po co Ci ich tyle. Teraz już wiem o jakie markery chodzi:). Cudne.
OdpowiedzUsuńblondynka aśka ( bez podtekstów:) )
Te kolorowe markery też się przydają, oczywiście nie w takiej ilośći. Zaznaczam nimi we wzorze rozmiar, który dziergam :)
UsuńŚliczne są, toż to prawdziwa dziewiarska rozpusta.. :)
OdpowiedzUsuńPrzyznaję się, miałam kiedyś jakieś dwa markerki, ale Odinek dość szybko się z nimi rozprawił, i stały się dla niego zagrożeniem większym niż sznureczki, więc przy sznureczkach pozostaję. Ale te Twoje powoli zaczynają kształtować we mnie potrzebę posiadania.........:)
Lusia się zapowiada jak marzenie! Jak będziecie robić zlot Lusiów to mi o tym powiecie, coooo???? :)
Ściskam!
Czasami trzeba sobie pozwolić na odrobinę rozpusty :D Zlot Lusiów, Streetów, Nulembusiów mile widziany!!!
UsuńJa uwielbiam markery i odkąd nauczyłam się je robić, nie przestaję :) Mam już około 40-50 :) Jeśli chcesz kolejne zrobić sobie sama, wpadnij do mnie, jakiś czas temu pokazywałam, jak je robić, o tutaj są moje tutoriale:
OdpowiedzUsuńhttp://szydeleczko.blogspot.com/p/tutoriale.html
bardzo proste, a efektowne i cieszą dziewiarkę jak nie wiem co ;)
Pozdrowienia!
Bardzo dziękuję, wpadnę na pewno ;) Pozdrawiam!
UsuńMam już drugi komplet markerów wykonanych przez Truscveczkę. Pierwsze rzemyki z drewnianymi koralikami, a teraz linka metalowa z paciorkami. Ale jak nie mam ich pod ręką, to co mi wpadnie w łapki: spinacze, końcówki nitek.
OdpowiedzUsuńOj też lubię robić z kolorowymi dodatkami !
OdpowiedzUsuńUwielbiam małe, kolorowe markery. Ostatnio naprodukowałam ich sobie trochę i stały się takim moim małym , dziewiarskim fetyszem :) Takie klejnociki :) Te od Madgy są śliczne!
OdpowiedzUsuńsuper:D
OdpowiedzUsuń