... to nazwa swetra autorstwa Suvi Simola, który miałam przyjemność testować.
Lekki i subtelny w wersji oryginalnej, mój jeśli chodzi o kolory też. Włóczkę jednak wybrałam hardkorową, bo to Lopi Einband, drapak prosto z Islandii, kupiony w sklepie FASTRYGA.
A teraz do rzeczy... Jeśli chodzi o stronę techniczną, dzierganie to przyjemność, jedyny minus to pochowanie sporej ilości nitek. Ale da się z tym uporać :)
A teraz coś nie całkiem a propos, a wydarzyło się w trakcie pstrykania zdjęć. Wybrałyśmy się z córką na spacer, w czasie którego nastąpiła akcja "Psu na ratunek". Najpierw usłyszałyśmy nawoływanie zdenerwowanego właściciela, przez moment ukazał się on naszym oczom, by po chwili zniknąć w lesie. Po jakimś czasie na jezdni pojawił się cudowny border collie, sznur samochodów i zagubiony psiak między nimi :/ Złapałyśmy delikwenta, ściągnęłyśmy go na pobocze i czekałyśmy na właściciela. Akcja skończyła się dość szybko i najważniejsze, że szczęśliwie dla wszystkich :) Morał tej historii jest taki, że psy trzeba trzymać na smyczy, bo chwila nieuwagi i nieszczęście gotowe!
Subskrybuj:
Posty (Atom)
don't ask
... mijający właśnie rok był inny, niełatwy, wiele mnie nauczył o sobie samej. Zdarzyło się dużo przykrych rzeczy, ale były też momenty wart...

-
... mijający właśnie rok był inny, niełatwy, wiele mnie nauczył o sobie samej. Zdarzyło się dużo przykrych rzeczy, ale były też momenty wart...
-
Dziś króciutko. Przysiadłam sobie grzecznie przy komputerze i przetłumaczyłam opis szala Summit . Najlepiej jak umiałam:) Jeśli ktoś jest za...
-
A było to tak. Pewnego jesiennego dnia znalazłam się całkiem przypadkowo ;) w sklepie z włóczką. Piękną. Rowan. Bajka! Do tego przeceny 30%...