Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
don't ask
... mijający właśnie rok był inny, niełatwy, wiele mnie nauczył o sobie samej. Zdarzyło się dużo przykrych rzeczy, ale były też momenty wart...
-
... mijający właśnie rok był inny, niełatwy, wiele mnie nauczył o sobie samej. Zdarzyło się dużo przykrych rzeczy, ale były też momenty wart...
-
Zostałam dzisiaj zaproszona przez Kiwiknitting do Blogowej zabawy... Oto ona: 4 miejsca w których mieszkałam: 1. Dom rodzinny 2. Mała wios...
-
500 g niby nie dużo, a jednak jeśli ma się tyle włóczki, do tego najulubieńszej - sama radość! Do tego całkiem sporo można z tego wyd...
Już dawno się zapisałam. A faworki robię we wtorek. Dzisiaj pączusie, a potem do Wielkanocy zero słodyczy. Jak dobrze, że nikt nie ma w międzyczasie urodzin.....;-)
OdpowiedzUsuńJa pączusiów nie robiłam, choć miałam wielką ochotę na wszamanie. Niestety ostatnio nie mam szczęścia do tutejszych drożdży, a do polskiego sklepu za daleko :(
UsuńMyślę, że to co za oknem to chwilowa przerwa w nadawaniu właściwego programu. No przecież ptaki, które ostatnio zaczęły jazgotem wypełniać poranki, nie mogą się mylić!
OdpowiedzUsuńNie mogą, mocno w to wierzę!
Usuńu mnie jak i u Kruliczycy ptaszorki też śpiewają, nawet teraz, gdy snieg za oknem :) i chruściki też dziś zrobiłam, niedawno skończyłam i czekają na moich łasuchów ;))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
To będziemy pałaszować my i Wy z dziką rozkoszą ;)
UsuńMniam mniam :D
OdpowiedzUsuń...chyba tak, bo do wieczora nie było już śladu po chruścikach :D
UsuńWitam. Zapraszam po wyróżnienie :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję i pozdrawiam!
UsuńUwielbiam, ale u mnie były tym razem pączki:) Siostra obiecała faworki na jutro. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńFajne faworki a przepis dasz? :-) Kwiatki takie optymistyczne! Byle do wiosny :-)
OdpowiedzUsuń