..., odjechałam, wpadłam w trans. Nie mam pojęcia jak to nazwać, a zaczęło się tak...
Pewnego dnia otworzyłam szufladę, w której trzymam pojedyncze motki, resztki włóczek. Różne kolory, różne grubości, nic takiego, z czego można by zrobić coś większego, ale...
No właśnie, ale można zrobić to, co ja lubię robić najbardziej, coś co sprawia mi dużą frajdę, coś do czego nie są potrzebne mi opisy. Kiedy zaczynam to robić pomysły same przychodzą mi do głowy:o)
Właśnie to coś:
Na tym jednak nie koniec. Szperając na Ravelry natknęłam się na czapeczkę, która już dawno wpadła mi w oko... i na dodatek nijak nie chciała wypaść:) Dlatego powstały one, ...owocowe czapeczki:
Patrząc od lewej: Liczi, Śliwka, Cytrynka, Truskawka i Jagódka;)
Nie trzymałam się opisu, robiłam ze zdjęcia i celowo wydłużyłam górną część.
Wzystkie kapelusiki i czapeczki wykonane są z bawełny(wyjątek stanowi jeden kapelusik zrobiony z Loreny-miesznki bawełny i akrylu)
Oto efekt pracy trwającej tydzień z haczykiem^o^.
piątek, 5 czerwca 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
don't ask
... mijający właśnie rok był inny, niełatwy, wiele mnie nauczył o sobie samej. Zdarzyło się dużo przykrych rzeczy, ale były też momenty wart...
-
... mijający właśnie rok był inny, niełatwy, wiele mnie nauczył o sobie samej. Zdarzyło się dużo przykrych rzeczy, ale były też momenty wart...
-
Dziś króciutko. Przysiadłam sobie grzecznie przy komputerze i przetłumaczyłam opis szala Summit . Najlepiej jak umiałam:) Jeśli ktoś jest za...
-
Dokładnie 15. stycznia 2009 roku zamieściłam mój pierwszy post na blogu. Pięć lat to nie w kij dmuchał - trzeba uczcić! Ale za nim to nastą...
Śliczne kapelutki!!! Na każdy dzień tygodnia ... :-))
OdpowiedzUsuńKapelutki rewelka. Zwlaszcza ten niebieskawy, z szydelkowym azurem po środku, wpadl mi w oko ;o)
OdpowiedzUsuńmale projekty maja to do siebie że lubią się namnażać... zaczyna się jeden a po tygodniu ma się calą szafę pelną kepelusików, rękawiczek, ściereczek itp...
Kapelutki i czapusie są urocze. Aż wstyd mi się przyznać , bo jeszcze nic mojej Juli nie wydziergałam , wyrodna matka jestem.
OdpowiedzUsuńA te liściaste są takie urocze ...
Zresztą wszystkie bez wyjątku.
Pozdrawiam
Piękne , po prostu piękne.
OdpowiedzUsuńale kolorowo..radosnie..sliczne te czapunie...oj to sie duzo dzieci ucieszy,,,pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuńDziewczyny, wielkie dzięki:) Cieszę się, że podoba Wam się to, co zrobiłam.
OdpowiedzUsuńJagienko, ten szaroniebieski kapelusik jest moim ulubionym i w całości wykonanym na drutach;)
Kocurku- może podpatrzysz któryś dla Twojej Julii^o^
Persjanko- witam na moim blogu:)
piękne czapeczki takie bajecznie kolorowe
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
boskie! zaraz chyba bezczelnie odgapię któryś z nich... albo wszystkie po kolei:)
OdpowiedzUsuńOdgapiaj, a żwawo:)
OdpowiedzUsuń