Dla Zuzi:

Dla Pimposhki :

Mogę już pokazać, bo wiem że dotarły. Prezentuję je "na plaskacza", bo chciałam przekazać Gosi dziewicze egzemplarze! Czekam na fotki właścicielki:)))
Dla szwagra:

Z rozpędu (te pójdą w świat):

Już kupiłam włóczkę na kolejne:

Tak więc jak same widzicie nie jest ze mną dobrze. Nałóg trzyma mnie w swoich szponach i puścić nie ma zamiaru.
Pokazałabym Wam gotowy szal, niestety zabrakło mi włóczki na border, ale już do mnie leci (włóczka nie border) ~_*

Jak doleci, to dokończę i godnie zaprezentuję.
Pamiętacie, że dzisiaj jest TŁUSTY CZWARTEK, idę na jednego:

Smacznego!!!
Großes KOMPLIMENT - wunderschöne Mützen hast du gemacht. Eine schöner als die andere.
OdpowiedzUsuńliebe Grüße
Eva
Czapki są wspaniałe. Podziwiam mistrzostwo wykonania. Jeśli mogę zapytać , gdzie kupiłaś tę żółtą włóczkę. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńha ha ha ha!!! szalejesz z tymi czapkami!!!!
OdpowiedzUsuńWszystkie czapki są piękne.Podziwiam ogromnie, bo ja ich robić nie lubię.
OdpowiedzUsuńależ lecisz... fajne czapy!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Fantastyczne czapy:) i aż tyle ich!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Avelinux - ich danke Dir von ganzem Herzen:)))
OdpowiedzUsuńDziewczyny - jestem chyba obciążona dziedzicznie po babci Joannie - modyscce i walczyć z tym nie będę. Wiem, że wiele osób w ogóle czapek nie nosi, dużo z Was nie lubi ich robić. Ja to uwielbiam i już!!!
Jadwiga - żółtą włóczkę kupiłam tu:
http://www.paviyarns.co.uk/
I bardzo dobrz ze cie nałóg trzyma bo czapki są rewelacyjne!!!!
OdpowiedzUsuń