Veera Välimäki to autorka wzorów, które są bardzo w moim guście. Nie tylko moim zresztą, kto śledzi ravelry i "druciane blogi", ten wie :)
Nibyszal zainteresował mnie swoją konstrukcją, koniecznie chciałam go zrobić. Ale od chęci do czynu droga okazała się być daleka. Chyba na żaden projekt nie szukałam włóczki tak długo. Kiedy zobaczyłam jedną z piękniejszych jego odsłon w wersji Gosik, postawiłam na dropsowe nitki.
Zamówiłam włóczkę przez internet i oczywista prawda mnie dopadła - monitor kłamie.
Musiałam ponownie zamówić jeden odcień alpaki, bo ten który do mnie przybył, absolutnie nie pasował.
Kiedy zebrałam odpowiednie włóczki, wzięłam się do pracy. Popełniłam dwie sztuki.
Oto pierwsza z nich:
Druga sztuka bezczelnie zgapiona, ale nie mogłam się oprzeć. Jedyna różnica to taka, że wybrałam jaśniejszy odcień różu (DROPS Alpaca 3112 )
Oba szale są nieco wymęczone, bo "towarzyszyły" mi w podróży. Zdjęcia też nie najlepsze, bo robione naprędce, ... bo gorąco, bo się ściemniało, bo modelce się nie chciało pozować. Nic to, najważniejsze dla mnie, że w ogóle są. Choć niewątpliwie w rzeczywistości nibyszale i ich kolory prezentują się zdecydowanie lepiej.
Do miłego :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
don't ask
... mijający właśnie rok był inny, niełatwy, wiele mnie nauczył o sobie samej. Zdarzyło się dużo przykrych rzeczy, ale były też momenty wart...
-
... mijający właśnie rok był inny, niełatwy, wiele mnie nauczył o sobie samej. Zdarzyło się dużo przykrych rzeczy, ale były też momenty wart...
-
Dziś króciutko. Przysiadłam sobie grzecznie przy komputerze i przetłumaczyłam opis szala Summit . Najlepiej jak umiałam:) Jeśli ktoś jest za...
-
Dokładnie 15. stycznia 2009 roku zamieściłam mój pierwszy post na blogu. Pięć lat to nie w kij dmuchał - trzeba uczcić! Ale za nim to nastą...
Oj sama mam wielką ochotę na ten szal. Też się do niego przymierzam. Ten w fioletach bardzo mi się podoba. Mój chyba byłby w szarościach z dodatkiem właśnie fioletu albo pomarańczy.
OdpowiedzUsuńFajnie, że znów bywasz na blogu :))
:)
UsuńSzarości jak najbardziej, zawsze są mile widziane!
Oj ale one są piękne...
OdpowiedzUsuńPrześliczne:))) Szal czeka w dłuuugiej kolejce rzeczy do wydziergania. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńU mnie też jest dłuuuga kolejka :)
UsuńIntrygujący sposób wykonania. Bardzo fajny efekt. :-)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, ciekawe rozwiązanie i dzierga się świetnie!
UsuńZdjęcia nie najlepsze...???
OdpowiedzUsuńChciałabym umieć zrobić takie cudne zdjęcia... :-)
Chusty cudne :-)
Piękne kolory wybrałaś.
Rewelacja.
Pozdrawiam serdecznie.
Są takie blogi, które odwiedzam ze względu na zdjęcia właśnie. Może dlatego z moich jestem nie zadowolona. Muszę się wiele nauczyć.
UsuńW każdym razie bardzo, bardzo dziękuję za miłe słowa!
Przesliczne :)
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję ;)
UsuńPrzecudne!!!
OdpowiedzUsuń:D
Usuńszacun! właśnie przywróciłaś mi wiarę w ten szal, bo jakoś tak patrzyłam na niego na ravelty patrzyłam... i oziębła jakaś byłam:)
OdpowiedzUsuńale te Twoje wzbudziły chęć natychmiastowego rabunku:)
... i to wszystko moja zasługa??? Ty wiesz czego mi trzeba :) Proszę o jeszcze!
UsuńTen model daje rzeczywiście niesamowite możliwości doboru kolorów, Twoje są super, obydwa pasowałyby do mojej garderoby. *^o^*
OdpowiedzUsuńMasz 100% racji, możliwości jest bez liku! Bez fałszywej skromności, nie spodziewałam się tak miłych komentarzy pod tym postem :)
UsuńWidziałam u kogoś na blogu ten szal i się zachwyciłam. Ale Twoja fioletowa wersja kolorystyczna jest bossssssssska!
OdpowiedzUsuńGdyby nie gigantyczna kolejka, to bym wszytsko rzuciła i go dziergała.
... ale ta fioletowa wersja to jest bezczelnie odgapiona :D Do zimy daleko, może dasz radę?!
Usuńswietny szal..swietny zestaw kolorystyczny..pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńPiękne - jeden ładny drugi ładny - a może ta by mamie na gwiazdkę :) ewa
OdpowiedzUsuńMoże, może... się mama ucieszy :)
UsuńSuperowe wyszły, obydwa.
OdpowiedzUsuń...pozdrawiam...
Serdecznie dziękuję :)
UsuńMi też ten wzór wpadł w oko, ale do realizacji jeszcze daleko. Twoje są po prostu cudowne! Bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Jak dojdzie do realizacji, to się przekonasz, że jest całkiem przyjemna!
UsuńObserwuję ten szal od jakiegoś czasu i ciągle nim zachwycam. Twoje wersje potwierdzają te zachwyty, bardzo mi się podobają. Chyba się w końcu zdobędę.
OdpowiedzUsuńZatem do drutów :) Cieszę się, że Ci się moje wersje podobają.
UsuńOba są przepiękne, a Twoje wykonanie jak zawsze perfekcyjne :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że napisałaś, bo już strasznie mi Ciebie brakowało!
Buziaki :)
Basiu dziękuję! Ale się moje ego i cała reszta mnie ucieszyła, czytając Twój komentarz :)
UsuńBardzo fajne obie wersje kolorystyczne ale choć lubię fiolety to szala przechyla się ku niebieskościom :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne szale!!!
OdpowiedzUsuń