... nieśmiało w Wasze monitory. Jutro minie trzeci miesiąc, odkąd mnie tu nie było. Zabierałam się za pisanie, raz i drugi, ale lipa. Nadeszły wakacje, to i ja sobie odpoczęłam od blogowania. Chyba tego potrzebowałam. Po przebyciu pięciu tysięcy kilometrów samochodem, zaliczonych tras na własnych osobistych nogach i rowerze nie liczę, wracam :)
Nie leniuchowałam za bardzo jednak na froncie dziewiarskim, o czym świadczyć może poniższy urobek:
... nawet szyłam ... kwiaty, o takie:
Podczas moich wojaży (relacja może się pojawi) odwiedziłam e-dziewiarkę. A jakże, nie mogłam przejechać przez Wrocław, nie zaglądając tam. Kraj włóczką i drutem płynący, że ciężko się na cokolwiek zdecydować. Ale grzechem byłoby wyjść z Raju bez jabłka :D
Szkoda, że lato tak szybko mija i jesień tuż za progiem. Aby nie poddać się melancholii, zaopatrzyłam się (w Ojczyźnie) w zestaw przetrwania:
Strategia obrony na jesień i zimę: kąpiele w solach i zabiegi pielęgnacyjne, książki i inne czytadła, filmy, dzierganie, no i oczywiście codzienne obowiązki (jutro pierwszy dzień szkoły).
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
don't ask
... mijający właśnie rok był inny, niełatwy, wiele mnie nauczył o sobie samej. Zdarzyło się dużo przykrych rzeczy, ale były też momenty wart...
-
... mijający właśnie rok był inny, niełatwy, wiele mnie nauczył o sobie samej. Zdarzyło się dużo przykrych rzeczy, ale były też momenty wart...
-
Dziś króciutko. Przysiadłam sobie grzecznie przy komputerze i przetłumaczyłam opis szala Summit . Najlepiej jak umiałam:) Jeśli ktoś jest za...
-
Dokładnie 15. stycznia 2009 roku zamieściłam mój pierwszy post na blogu. Pięć lat to nie w kij dmuchał - trzeba uczcić! Ale za nim to nastą...
A ja z Wrocławia jestem...
OdpowiedzUsuńNiezły urobek prezentujesz?
Jakie jest zastosowanie kwiatków?
Pozdrowienia! Ela
Kwiatki uszyłam na prośbę wychowawczyni mojego Syna. Były częścią dekoracji, którą robiłam na zakończenie roku szkolnego.
UsuńNo cześć!!! A tak bardziej z bliska pokażesz te udziergi??
OdpowiedzUsuńDobrze, że jesteś i zapowiadasz relacje, teraz już nie znikaj! koniec wakacji!
buziaki :*
Pokażę, pokażę :) Trochę zdjęć już mam. Jak sweterki wyschną, co w brukselskich warunkach może trwać długo, też im pstryknę kilka zbliżeń.
UsuńDzięki za miłe przywitanie marnotrawnej :D
Cieszę się, że pani powróciła:)
OdpowiedzUsuńWakacje należą się każdemu, trzeba odswieżyc umysł.
Pozdrawiam Maria nieblogowa
Miło mi :)
UsuńTak jak pisałam w poście, potrzebowałam odpoczynku.
Pozdrawiam serdecznie!
No nareszcie droga Rene! Bardzo Cię brakowało.Nie opuszczaj nas na tak długo.Please, pokaz szybko urobek. Masło do ciała z zurawina (jesli dobrze dojrzalam)jest swietne,szybko sie wchłania, zuzywam juz drugie opakowanie.Pozdrawiam, Pmencjusz
OdpowiedzUsuńA już myślałam, że nikt tu na mnie nie czeka :)
UsuńMasła do ciała też mam, ale się na fotelu nie zmieściły. Na zdjęciu widać masło shea, którego jestem absolutną fanką. Wszystkich członków rodziny już przekonałam do jego stosowania :D
... a żurawinkę wcinam namiętnie z poranną owsianką! Pycha!
Hura, hura, hura - doczekałam się :)
OdpowiedzUsuńCieszę się ogromnie, że wypoczełaś i że wróciłaś. Ciągle mam nadzieję, że dojadę do Ciebie, ale tyle się dzieje, że rąk i jednego auta mało.
Czekam na zdjęcia urobków, bo zapowiadają się przecudnie.
Ściskam mocno :)
Wypoczęłaś, wypoczęłaś, wypoczęłaś...wiem, wiem, ale jak to ja ;)
OdpowiedzUsuńBasiu, mnie też nadzieja nie opuszcza, choć czas ucieka...
UsuńJakoś musimy się zejść, może gdzieś w połowie drogi :D
Nałaziłam się okrutnie, ale dla mnie to najlepsza forma wypoczynku, mózg mi odpoczywa...
Nareszcie jesteś :] Ostatnio zastanawiałam, co Cię tak długo nie ma w blogowej sferze.
OdpowiedzUsuńDobrze, że już wróciłaś :]
K.- dziękuję! Jestem i mam zamiar bywać tu częściej :)
UsuńPo-zdrówka!
Jak fajnie, ze jesteś z powrotem! Też czekam na zbliżenia urobku!
OdpowiedzUsuńMiło mi bardzo :) Będą i zbliżenia!
Usuńależ nas przetrzymałaś Moja Droga!
OdpowiedzUsuńmasz zakaz tak długiego milczenia, dobrze?
i z bliska wszystko proszę, bo wygląda baardzo zachęcająco:)
Niechcący mi się Was przetrzymało ;) Ciekawa jestem, czy nie zmienisz zdania, jak zobaczysz wszystko z bliska?!
UsuńCieszę się, ze znów jesteś i powodem niebycia był aktywny wypoczynek.
OdpowiedzUsuńRill śliczny. Na jakich drutach i z czego?
:-) a z bliska można go zobaczyć?
... i ja się cieszę. Można go będzie zobaczyć jak najbardziej :) Podam wtedy szczegóły!
UsuńWitaj po przerwie - dobrze Cię rozumiem, czas szybko mija i ciężko czasem przy rodzinnych obowiązkach być takim obowiązkowym na blogu. Czekam na zbliżenia twoich nowych dziergadełek.
OdpowiedzUsuńPewnie nie tylko ja ma wrażenie, że czas biegnie jak oszalały :/
OdpowiedzUsuń