sobota, 15 marca 2014
Jollyoly Cowl
Zachwycił mnie kolor tej włóczki. Natychmiast obudziła się we mnie żądza posiadania. Ale swoje musiałam odczekać, żeby zebrać potrzebne na nią tiurliki. W końcu wpadła w moje ręce.
Od tamtej pory minęły cztery lata. W tym czasie pojechała ze mną do Brukseli i po trzech latach wróciła do Warszawy, gdzie przeleżała kolejne pół roku. Ciągle nie miałam na nią pomysłu. Chciałam zrobić coś wyjątkowego. Za sprawą Hani pojawił się godny tej nitki projekt, który miałam przyjemność testować :)
Przewinęłam włóczkę
... i chwyciłam za druty
Moja odsłona Jollyoly Cowl w całej swej krasie
Cóż mogę napisać więcej? Wzór rozpisany w każdym szczególe perfekcyjnie, robótka sunęła po drutach fantastycznie. Co do samej włóczki mam stosunek raczej chłodny, bo mechacenia raczej nie uniknie. Kolor nadal mnie zachwyca i tego się trzymam!
Pozdrawiam wiosennie :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
don't ask
... mijający właśnie rok był inny, niełatwy, wiele mnie nauczył o sobie samej. Zdarzyło się dużo przykrych rzeczy, ale były też momenty wart...
-
... mijający właśnie rok był inny, niełatwy, wiele mnie nauczył o sobie samej. Zdarzyło się dużo przykrych rzeczy, ale były też momenty wart...
-
Dziś króciutko. Przysiadłam sobie grzecznie przy komputerze i przetłumaczyłam opis szala Summit . Najlepiej jak umiałam:) Jeśli ktoś jest za...
-
Dokładnie 15. stycznia 2009 roku zamieściłam mój pierwszy post na blogu. Pięć lat to nie w kij dmuchał - trzeba uczcić! Ale za nim to nastą...
Rzeczywiście ma super kolor :-)
OdpowiedzUsuńI bardzo fajne coś (nie wiem jak to nazwać po polsku - ponczo, komin?) z niej zrobiłaś ;-)
Pozdrawiam :-)
Raczej komin ;) Dziękuję i pozdrawiam!
UsuńLiczny loop ,perfekcyjnie jak zawsze wszystko z sobą gra!Czasem warto właśnie dla takich niespodzianek wziąć jeden motek,nie zawsze to co nas zachwyciło jest praktyczne.
OdpowiedzUsuńZa to radość z dziergania bezcenna, zazwyczaj :)
UsuńPrześliczny. Idealnie dobrałaś kolor do wzoru :)
OdpowiedzUsuńUdało mi się tym razem :)
UsuńO matko, jaki piękny!
OdpowiedzUsuńO matko, dziękuję :)
UsuńPrzepiękny i kolor włóczki i otulacz:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marlena
Dziękuję i pozdrawiam wiosennie :)
UsuńKolory fantastyczne, wzór też przepiękny, z takiego połączenia musiało powstać coś wyjątkowej urody :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, bardzo mi miło :)
UsuńKolor rzeczywiście piękny. I otulacz też :) Czasem warto poczekać troszkę aż włóczka dojrzeje w szafie ...
OdpowiedzUsuńByło warto nawet dłużej niż troszkę :) Pozdrawiam serdecznie!
UsuńKolorystyka urzekająca,wykonanie perfekcyjne :)
OdpowiedzUsuńWielkie dziękuję :)
UsuńCudo jednym słowem. I wzór i kolor. Ogólnie całość fascynująca ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Dziękuję bardzo i pozdrawiam!
UsuńPrze, prze, przepiękny kolorek :) A otulacz się prezentuje rewelacyjnie; ]
OdpowiedzUsuńMiło mi i on też bardzo miły, .... dla szyi ;)
UsuńTak, to też moje kolory...piękny:)
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńPiękna włóczka i piękny otulacz. Pozdrawiam Ola
OdpowiedzUsuńOgromnie dziękuję i też pozdrawiam :)
Usuńśliczności po prostu - wzór mi się podoba od początku też mam na niego ochotę, ale dla odmiany jeszcze nie weszłam w posiadanie odpowiedniej włoczki - a manos dalej w sferze marzeń :)))
OdpowiedzUsuńNiestety tak to jest, że w udziergach włóczka ma duże znaczenie.
Usuńale piękny!
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńWszystko wygląda idealnie. Wzór jest ciekawy i jednocześnie nie przytłacza włóczki, ciągle widać jej cudne zestawienie kolorków. W sam raz do wiosennego płaszcza,
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba, pozdrawiam,
M.
Kolory są naprawdę bajeczne, pozdrawiam!
UsuńKolor naprawdę robi niesamowite wrażenie.Śliczne te cieniowania!!! A wzór wyszedł piękny!!! Cóż tam że się zmechaci , ogolisz ;)!!! Pozdrawiam serdecznie!!!
OdpowiedzUsuńOgolę!!! Pozdrawiam równie serdecznie :)
UsuńMiałam okazję widzieć ten otulacz na własne oczy. Włóczka, wzór i wykonanie składają się na fantastyczny udzierg.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo!
UsuńRene mnie kolor zachwycił a efekt końcowy jest po prostu cudny! Pozdrawiam Pstro
OdpowiedzUsuńKolor jest piękny i nawet mechacenie tego nie zmieni ;) Pozdrawiam!
UsuńCudna włóczka , sama bym taką chciała mieć no i Twoja praca pieknie się prezentuje.
OdpowiedzUsuńNie wiem czy mogę polecić tę włóczkę... tak z czystym sumieniem?!
UsuńŚwietny cowl , a uczucia twoje mieszane do włóczki podzielam , efekt śliczny ale mechacenie się pewne , wiem przerobiłam ....... niestety
OdpowiedzUsuńBędę zakładać na szczególne okazje :)
Usuńświetnie tutaj u Ciebie na blogu :)
OdpowiedzUsuńHey, to ja Faustyna, muszę potwierdzać, że nader frapująco piszesz swojego bloga, ogromnie chętnie na niego wejdę jeszcze nie raz, pozdrawiam Cię, całusy !
OdpowiedzUsuń