środa, 13 maja 2015

Limonka


Przy okazji zamówienia w Zagrodzie otrzymałam prezent :) Pięknie pofarbowaną czesankę bfl - Blue Faced Leicester.
Od razu skojarzyła mi się z limonką, taką muśniętą słońcem. Każdy widzi co chce... a ja bardzo lubię ten owoc, stąd nazwa.

Leżała sobie w koszyku i czekała.

Od dłuższego czasu chciałam usiąść do kołowrotka, ale ciągle coś stawało na drodze. Dla mnie przędzenie jest zajęciem porządkującym myśli. Ostatnio kłębią się te z gatunku nieprzyjemnych, dlatego zrodziła się natychmiastowa potrzeba przycupnięcia przy kole.



Na szpuli wyglądało to tak:




Gotowa nitka...









... i na koniec puchate precelki:







Oceńcie sami moje poczynania :) Czesankę przędzie się rewelacyjnie! Teraz zastanawiam się co zrobić z tą nitką?! Jakiś pomysł już kiełkuje.

43 komentarze:

  1. O cudne precelki może wydziergasz energetyczną chustę. Pozdrawiam słonecznie i podkarpacko Ewa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Smakowity kolor! Wydziergany projekt też na pewno będzie cudny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowne niteczki. A ja czekam na swoje koło...już niedługo. Umilam sobie oczekiwanie przeglądając Twoje posty o przędzeniu. Śliczny ten Twój Ashford ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że go mam! Cudowny prezent!

      Usuń
  4. Ja tam ekspertem nie jestem, ale pięknie i równiutko to wygląda. Mówisz , że kołowrotek jet dobry na uporządkowanie myśli? Kusząca myśl, od dłuższego czasu myślę o tym , ale najpierw chcę wykończyć swoje zapasy włóczkowe, a potem będę poważniej o tym myślała:) Twoja limonka niezwykle orzeźwiająca:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja straciłam nadzieję na przerobienie zapasów. Może pora na wyprzedaż?! A kołowrotek to wspaniała przygoda ;)

      Usuń
  5. Wspaniałe precelki :-) Cudne kolory niteczek.
    Mnie przydałoby się takie uporządkowanie myśli... a tak to tylko w nocy spać nie mogę i chodzę jak lunatyk...
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też długo w noc siedzę... ale w nocy nie przędę...

      Usuń
  6. Cudna ta wloczka, piekny kolorek i z pewnosci wyczarujesz cos pieknego, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wow! Jakoś nigdy nie kojarzę Cię z przędzeniem a widzę, że powinnam, Śliczności!

    OdpowiedzUsuń
  8. Widziałam ją już dzisiaj na facebooku i chciwie na nią patrzyłam, a zdjęcia tutaj...co tu gadać cudowny kolor, myślę, że również miękkość. Przędzenie to moje marzenie, które na razie musi czekać, bo nie wiem kiedy mogłabym to robić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety czas nie jest z gumy. A nitka naprawdę jest miękka :)

      Usuń
  9. Przepiękna niteczka wyszła!!! Limonkowa zieleń to chyba jedyna, którą lubię na sobie w dodatkach...Porządkowanie myśli bardzo dobrze robi, u mnie też się kłębią ostatnio.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja tylko podziwiam, bo nie mam zielonego pojęcia o przędzeniu. Piękne, świeże kolorki. Cierpię na brak włoczek więc teraz cierpię podwójnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Włóczek nigdy dość. Taka dola nałogowca ;)

      Usuń
  11. O przędzeniu nie wiem NIC, ale efekt końcowy bardzo mi się podoba:)))

    OdpowiedzUsuń
  12. Wygląda pięknie! Nieziemskie kolory :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ciekawe co wydziergasz, bo ja mam tez trochę zieleni farbowanych na kursie z Tysią i nie mam pomysłu. Pięknie przędziesz, ja własnie się uczę.

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudne precelki:) Kolory wspaniałe:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Patrząc na Twoje wcześniejsze dokonania, to jestem pewna, że zrobisz z tego coś pięknego :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie zrobię, ale jestem pewna, że powstanie z tego coś fajnego :)

      Usuń
  16. Ale smakowita zieleń :-) i jakie równe niteczki! Podziwiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się i ćwiczę pilnie :) Pozdrawiam!!!

      Usuń
  17. Dawno temu moja mama przędła na kołowrotku, ale Twoje niteczki są tak cienkie i równe, że trudno uwierzyć, że to ręczna robota.Podziwiam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo, ale tak idealnie to nie jest i nie ma być ;)

      Usuń
  18. Ło matko, to ja się dopiero teraz połapałam hu is hu ;) po tej zagrodowej czesance... Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja myślałam, że wszystko wiadomo :) Też pozdrawiam!

      Usuń
    2. No widzisz, ja czasem jestem taka z choinki urwana ;)

      Usuń
  19. Rene,
    przez mnie Chomik zdechnie z przeżarcia. Co wchodzę to karmię.... Napisz coś.
    całus
    aśka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też go karmię bez umiaru :D Przędę!!! Napiszę ;) Cmok, cmok!

      Usuń
  20. Kocham! Uwielbiam!
    Znowu pożarł :)).
    aśka

    OdpowiedzUsuń

don't ask

... mijający właśnie rok był inny, niełatwy, wiele mnie nauczył o sobie samej. Zdarzyło się dużo przykrych rzeczy, ale były też momenty wart...