Czas płynie tak szybko, że ani się obejrzałam, a już jechałam odebrać córunię i Kiarę(to nasz piesek) z ferii. Skorzystałam z okazji i sfotografowałam szal, który zrobiłam dla siostry według wzoru ściągniętego od Dagmary:
Szal zrobiłam z tej włóczki, zużyłam dwa motki.
Oprócz tego sfotografowałam prezent, ktory zrobiłam siostrze na szydełku na 15 rocznicę ślubu:
Lambrekin i taśmy (na zdjęciu kawałek jednej z nich) zrobiłam z tureckej bawełny, na szydełku oczywiście. Pamiętam, że wzorek był łatwy i szybko się "robił"(mam go zresztą schowanego, jakby co:))
wtorek, 10 lutego 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
don't ask
... mijający właśnie rok był inny, niełatwy, wiele mnie nauczył o sobie samej. Zdarzyło się dużo przykrych rzeczy, ale były też momenty wart...
-
... mijający właśnie rok był inny, niełatwy, wiele mnie nauczył o sobie samej. Zdarzyło się dużo przykrych rzeczy, ale były też momenty wart...
-
Dziś króciutko. Przysiadłam sobie grzecznie przy komputerze i przetłumaczyłam opis szala Summit . Najlepiej jak umiałam:) Jeśli ktoś jest za...
-
Dokładnie 15. stycznia 2009 roku zamieściłam mój pierwszy post na blogu. Pięć lat to nie w kij dmuchał - trzeba uczcić! Ale za nim to nastą...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz