Wrabianie ich w ogóle nie okazało się żmudne:) Sam wzór jest bardzo przyjemny, łatwy do zapamiętania. Oryginalna nazwa to Teardrop.
Robiłam ją na drutach 4mm, z tej samej włóczki, co ten szal. Zużyłam drugą połowę motka. Wystarczyło mi na 11 powtórzeń wzoru, w opisie jest 10 powtórzeń.
Mam w planach kolejną i mam już nawet stosowne koraliki:)
o boziuuu... przepiękna...
OdpowiedzUsuńChusta cudna!!! koraliki dodają uroku.
OdpowiedzUsuńjaka piękna,a ja nie umiem kupować :( bo nie znam języka wrrrrrr
OdpowiedzUsuńBardzo ładny szalik. Koraliki zdobią, bo dobrze dopasowane w kolorze.
OdpowiedzUsuńAle ja jestem stronniczy, bo kocham kolor fioletowy:)
Tatiana
przepiękna aż Ci zazdroszczę
OdpowiedzUsuńŚlicznota !!!
OdpowiedzUsuńO raaaaanyyyy... Bardzo piękna jest ta chusta i wzór taki misterny...
OdpowiedzUsuńAleż piękność!
OdpowiedzUsuńPowalająca jest!
Ło, Matko Przenajświętsza !
OdpowiedzUsuńChusta obłędna, i te zdjęcia,
Dostałem wytrzeszczu !
Kochani wielkie DZIĘKUJĘ za tak miłe komentarze:)
OdpowiedzUsuńChusta według mnie lepiej prezentuje się w bezpośrednim kontakcie niż na zdjęciach, niestety:(
Wbrew pozorom robiło się ją lekko, łatwo i przyjemnie. Nic a nic z misternej pracy:)))
Bardzo zwiewna a kolor przepiękny. Serdeczności
OdpowiedzUsuńPiękna! Trudno uwirzyć, ze prosta w wykonaniu...
OdpowiedzUsuńcudo...trudno oczy oderwac..podziwiam cierpliwosc..pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuńpiękna chusta :)
OdpowiedzUsuńcoś cudownego!!! czy taki wzór kupiony jest trudny do rozszyfrowania?? bo on drogi nie jest, tylko nie wiem czy sobie potem poradzę...
OdpowiedzUsuń