wtorek, 5 maja 2015

Bliźniaczki

A było to tak...

W pudełku mieszkały sobie kłębki włóczki Holst Garn. Nie było ich szczególnie dużo, miały wygodnie, pełen luzik. Słowem nic tylko leżakować. Podatna na uroki wzorów Hani i dodatkowo zaproszona do testu nowego, postanowiłam zmącić tę sielankę i opróżnić pudełko. Założyłam jakiś czas temu - korzystam z tego co mam i nic nowego nie kupuję - taaa...


Do czwartej zmiany koloru szło gładko. Później zaczęło zgrzytać... mimo to brnęłam dalej... Zgrzytanie stało się jednak nie do wytrzymania i odłożyłam robótkę. Wtedy pojawiła się natrętna myśl - musisz dokupić kilka motków. Byłam jednak twarda. Pomyślałam, że nie poddam się jednej takiej, co wierci mi mózg. Wrzuciłam na druty drugą wersję tej samej chusty, konsekwentnie sięgnęłam po nitki z pudła. Niestety historia powtórzyła się...

Nie pozostało mi nic innego, jak tylko poczynić zakup. Nie udało mi się znaleźć potrzebnych motków w jednym sklepie, skończyło się na trzech. Potem jeszcze jeden i jeszcze.... W końcu powstały bliźniaczki dwujajowe, obie urodziwe ;)









Pierwsza identyczna z oryginałem, który zwie się Spontaneous






Druga ciut inna:







Ta odjechała z siostrą :)



Chusty dziergało się szybko i przyjemnie. Było trochę nitek do pochowania, ale i przez to przebrnęłam migiem.


Jedyne co mi w całej tej zabawie nie wyszło, to opróżnienie pudła :/


Ciasno w nim okrutnie, pomimo wybrania surowca na kolejną chustę!





33 komentarze:

  1. Najlepiej gdyby to było zaczarowane pudło i gdy znika jeden motek w jego miejsce pojawia się drugi!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze by było! Niestety dostałam po kieszeni :(

      Usuń
  2. Kochana, patrzę na Twoje pudło i przed oczami staje mi sweter, który kiedyś znalazłam na Ravelry - prawdziwy stash-buster :) Zachowałam go sobie z myślą, że jest piekny i muszę kiedyś zrobić taki sam... Tak mi się wydaje, że to chyba Twój styl? I może nawet nie trzeba będzie kupować nowych motków :D

    http://www.ravelry.com/projects/VirginijaSan/laukimo-spalvos-the-colours-of-missing

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci bardzo!!! Sweter dodany do ulubionych, żeby przypadkiem mi nie umknął :)

      Usuń
    2. A nie ma za co :) Zawsze podziwiałam Twoje swetry, więc może niedługo trafi nowy do kolekcji i znowu będę z rozdziawioną paszczą przed komputerem siedzieć :))

      Usuń
  3. Bardzo ładne, stonowane chusty wydziergałaś :) a pudłem się nie martw, takie śliczne włóczki zaraz się "same" w coś wplotą ;)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wplotą się, też w to wierzę :) Jak wspomniałam, jedną chustę już popełniłam.

      Usuń
  4. Przepiękne obie! Próbowałam wybrać tę, która podoba mi się bardziej. Nie potrafię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też mam problem i siostra miała chwilę zawahania ;)

      Usuń
  5. Rene, gdyby ktos pokazal mi ten koszyk i kazal zgadnac, do ktorej dziewiarki nalezy ;)....nie mialabym najmniejszego problemu z odpowiedzia :)...
    ..chusty super:) ...Hania ma dobra reke do chust :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tinki jestem przewidywalna, zero tajemniczości ;) Ale sympatyczne to jakieś takieś, że jestem "rozpoznawalna". Serce mnie boli, jak patrzę na te ściśnięte nitki :/ Muszę je przemeblować...

      Usuń
    2. trzaskaj sweterek zakardowy ;)...lap kolory jak popadnie :)))
      ..ta wloczka jest wymarzona na wzory wrabiane :)))

      Usuń
  6. Piękne, piękne - oczywiście X 2 ☺ a właściwie X 3 - bo pudełko też ☺

    OdpowiedzUsuń
  7. Jasne postanowienie, żeby nic nie kupować....myślę, że ma je każda z Nas,a potem jak nałogowcy pierwszy lepszy pretekst i już ciach do sklepu ;). Chusty wyszły Ci piękne

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie wiem dlaczego ale to nałogowe gromadzenie zapasów to wspólna cecha wszystkich dziewiarek. Piękne chusty! Pozdrawiam wiosennie!

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetne chusty, proste ale z charakterem :). Piękny zbiór moteczków :)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudne chusty i kolorki takie spokojne. Pozdrawiam podkarpacko Ewa.

    OdpowiedzUsuń
  11. Chusty super i pudełeczko super .Jak ja Cie rozumie .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak miło mieć ludzi wokół, którzy doskonale mnie rozumieją :D

      Usuń
  12. Czyli nie tylko ja robię dwie takie same chusty tylko w innych kolorach. Obie piękne - kolory wspaniale do siebie pasują ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak wyszło, że powstały dwie! Bardzo się z tego cieszę :)

      Usuń
  13. Ależ Ci zazdroszczę tego pełnego pudła... I jak rozumiem ten natrętny głos w głowie, ja mam go cały czas i myślę, że to już uzależnienie. Chusty świetne. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznanie się do natrętnych głosów jest dość ryzykowne :)

      Usuń
  14. Masz rację, fakt :))) Ale co tam, niech sobie wszyscy myślą, co chcą. Mogę zapytać, w którym sklepie najlepiej zakupić włóczkę Holst Garn? Nie znam tej włóczki bo nigdy z niej nie robiłam, pewnie jest fajna?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazwyczaj kupuję w magicloop i dotarł tam właśnie świeży towar :) Odezwij się na maila!!!

      Usuń
  15. Odezwałam się... I nic.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam, pojechałam do Berlina i zapomniałam :/

      Usuń
  16. Very great post. I simply stumbled upon your blog and wanted to say that I have really enjoyed browsing your weblog posts. After all I’ll be subscribing on your feed and I am hoping you write again very soon!

    OdpowiedzUsuń

don't ask

... mijający właśnie rok był inny, niełatwy, wiele mnie nauczył o sobie samej. Zdarzyło się dużo przykrych rzeczy, ale były też momenty wart...